Oznacza to, że jeśli nie trzymamy się tej zasady, trudniej nam sypiać oraz wstawać wcześnie rano. Zarówno zbyt krótki, jak i zbyt długi sen potrafi rozregulować wewnętrzny zegar, dzięki któremu funkcjonujemy w ciągu dnia. Stąd też, by poranna pobudka nie była torturą, staraj się sypiać określoną liczbę godzin.
Jak tylko się rozwiedliśmy, jak tylko w pełni dotarło do mnie, co się właśnie stało, do czego dałem się namówić, zrozumiałem, że nigdy nie powinienem się z nią wiązać. Ale chciałem zachować się w porządku, chociaż wobec niej, dlatego próbowałem z nią wytrzymać. – uśmiechnął się gorzko.
Jezu , wiem co czujesz mam tak samo :'( To tak zjedz surowego ogórka i popij colą a do tego zjedz jakieś owoce i popij mlekiem :) mój sprawdzony sposób :) Ale uwaga efekt natychmiastowy i jeśli nie chcesz żeby rodzice widzieli / słyszeli jak rzygasz to.zamknij się w pokoju z duuuuużą miską ( na rzygi ) i puść głośno muzykę a jeśli chcesz aby widzieli / słyszeli to po prostu
Zdemoralizowana nastolatka. Witam wszystkich. Potrzebuję pomocy w rozwiązaniu ogromnego problemu z córką. Moja córa ma niespełna 17 lat. Od trzech i pół roku walczę z nią i całym światem o nią. Chyba już pora stwierdzić, że przegrałam. Gwoli ścisłości- ja przegrałam, ona ( w co chcę wierzyć) jeszcze nie koniecznie.
Sraczka medialna w Judeopolonii rozlewa się cuchnącym bajorem, zaś skurwienie mediów wchodzi na kolejne szczyty - a to w związku ze szczytowaniem NATO w Warszawie, oczywiście za pieniądze polskiego podatnika.
Z powodu, iż są one zarówno piękną ozdobą jak i bardzo smaczną przekąską, to z roku na rok zyskują coraz większe grono miłośników. Uprawa tych truskawek nie wymaga wiele miejsca. Najlepiej, jeśli zasadzimy je w donicy kaskadowej lub donicy wiszącej.
co zrobić,gdy mama każe mi jeść? Mam 162 cm wzrostu i 50 kg wagi ale nie czuję sie dobrze w moim ciele i po prostu chciałabym trochę schudnąć a mama mi nie daje. Bo mogłabym ćwiczyć i pół dnia a jak ona wciska we mnie taka porcję jedzenia że aż chce mi się rzygać to trudno o jakieś efekty -.-. Co mam robić żeby nie kazała
Tusk napisał, że rzygać się chce od afer, europoseł PiS polecił mu wizytę u gastrologa. fot. East News. Dziś z samego rana Donald Tusk kolejny raz skrytykował Prawo i Sprawiedliwość. Lider opozycji stwierdził, że rząd zarabiał na "pandemii, na chorych dzieciach, na kościelnych działkach, na drożyźnie, na migrantach". "Prawi i
Learn the definition of 'rzygać'. Check out the pronunciation, synonyms and grammar. Browse the use examples 'rzygać' in the great Polish corpus.
Mocne słowa Donalda Tuska o działaniach rządu. "Rzygać się chce". W najnowszym raporcie Najwyższej Izby Kontroli, którego wyniki jako pierwsi ujawniliśmy w Onecie, kontrolerzy zarzucają
NPQO. Please add exception to AdBlock for If you watch the ads, you support portal and users. Thank you very much for proposing a new subject! After verifying you will receive points! Preskaler 19 Jul 2022 18:55 12726 #601 19 Jul 2022 18:55 karolark karolark Level 42 #601 19 Jul 2022 18:55 Millaka wrote: Właśnie się dowiedziałem, że w PL kot został uznany za gatunek obcy i inwazyjny Tylko patrzeć, jak pójdą do odstrzału Kot jest gatunkiem inwazyjnym w Polsce Ktp podniesie łapę na kociolka - temu ta lapa uschnie. #602 19 Jul 2022 19:00 Krzysztof Kamienski Krzysztof Kamienski Level 43 #602 19 Jul 2022 19:00 karolark wrote: temu ta lapa odrąbana i przerobiona na Whiskas albo Purinę. #603 19 Jul 2022 19:01 mgim mgim VIP Meritorious for #603 19 Jul 2022 19:01 Oczyma nadwyobraźni widzę, jak "niebieski" włazi na drzewo celem pojmania kota..... . A jak kot go podrapie - to będzie jako "..czynna napaść" ??? #604 19 Jul 2022 19:20 Krzysztof Kamienski Krzysztof Kamienski Level 43 #604 19 Jul 2022 19:20 Obawiam się że jakiś kretyn burmistrz albo wójt ogłosi nagrodę finansową za schwytanie i dostarczenie kota. Wtedy zacznie się dramat. W tym katolickim kraju ludzie za pare groszy dopuszczą się każdej zbrodni na zwierzętach. #605 19 Jul 2022 19:50 mgim mgim VIP Meritorious for #605 19 Jul 2022 19:50 Albo zacznie się "pokątna hodowla". #606 19 Jul 2022 21:44 Preskaler Preskaler Level 39 #606 19 Jul 2022 21:44 Średniowiecze na tym tle wypada jako bardziej humanitarne bo wtedy tępiono tylko czarne koty jako symbol szatana pomagającego czarownicom teraz wszystkie zostały uznane za gatunek inwazyjny czyli do wytępienia. Mamy gorzej niż w średniowieczu. #607 19 Jul 2022 21:47 bratHanki bratHanki Level 32 #608 19 Jul 2022 21:51 398216 Usunięty 398216 Usunięty Level 43 #608 19 Jul 2022 21:51 Ja już dość dawno się przekonałem, że najwięcej szkody robią Ci, którzy "wierzą (w cokolwiek) bardziej". Innymi słowy nie ważne w jakiej dziedzinie, ale jak ktoś chce zrobić coś nie patrząc na całokształt - wymyśli głupotę. #609 21 Jul 2022 07:03 ArturAVS ArturAVS Moderator of HydePark/Cars #610 21 Jul 2022 07:27 mgim mgim VIP Meritorious for #610 21 Jul 2022 07:27 Nie taki "fejk". 11 lipca wyszło to wszystko, i dopiero później zaczęli "odkręcać" jak się okazało, że "wyszli na debili". Głośno było i w TV i rozgłośniach radiowych, jak udowadniali z (nie)rządu te rozporządzenia. Później dopiero zaczęli "motać". #611 21 Jul 2022 07:32 ArturAVS ArturAVS Moderator of HydePark/Cars #611 21 Jul 2022 07:32 mgim wrote: Głośno było i w TV i rozgłośniach radiowych W TV oglądam tylko prognozę pogody i dedykowane kanały dokumentalne, z radia tylko pasmo kf SDRem. mgim wrote: "wyszli na debili" Nie musieli wychodzić, przecież są . #612 21 Jul 2022 07:38 mgim mgim VIP Meritorious for #612 21 Jul 2022 07:38 Ja nie oglądam TV w ogóle - jak usłyszałem w radiu - potwierdzili mi znajomi, że w TV też to było - dlatego pisałem o tym - chyba z "pięć kartek wcześniej". A drugie Twoje stwierdzenie - to oczywiste - tylko cały czas to pogłębiają. Palisz węglem - dostaniesz 3 tysie - a jak gaz, pellet lub drewno ??????. To już "inny sort" ???. #613 21 Jul 2022 07:53 ArturAVS ArturAVS Moderator of HydePark/Cars #613 21 Jul 2022 07:53 mgim wrote: Palisz węglem - dostaniesz 3 tysie - a jak gaz, pellet lub drewno ??????. To już "inny sort" ???. To oczywiste, przecież kazano zbierać chrust. Strach myśleć co będzie w zimę. Chyba jakąś "kozę" uspawam do grzania warsztatu, bo jak na razie nie udało mi się nawet 5l ON/OO zatankować do beczki . Miało być ekologicznie i tanio a wyszło jak zwykle, parę lat temu tuż przed udarem zrobiłem znajomemu niewielki "rocket stowe" zasilany pelletem do ogrzewania części socjalnej warsztatu. Wtedy w markecie budowlanym worek 15kg kosztował ~15,50zł, sąsiad który trochę handlował sprzedawał po ~10zł. Taki worek starczał na prawie trzy dni grzania, teraz w markecie ~40-50zł/15kg. Pozostaje mieć nadzieję że zima będzie lekka. #614 21 Jul 2022 11:00 Rado2010 Rado2010 Level 15 #614 21 Jul 2022 11:00 Moja matka 80 letnia kobieta jeszcze chodzi do pracy, bo musi, nie starcza jej pieniędzy zimą na ogrzanie domu, pomagam jak mogę, tylko ja muszę chodzić do pracy, nawet nie to że 'muszę' tylko gdy widzę takich co mają po 10 dzieciaków i nie pracują to mi się rzygać chce, że tacy za moje pieniądze żyją. W piecu palę olejem przepracowanym, znajomy mechanik oddaje mi za darmo. Mam zrobiony katalizator w kotle i spaliny z komina są niezłej jakości. Inaczej nie starczyło by mi na godne życie. Nie oglądam telewizji, bo chole*a mnie bierze na to co tam pier**lą. #615 21 Jul 2022 11:56 ArturAVS ArturAVS Moderator of HydePark/Cars #615 21 Jul 2022 11:56 Rado2010 wrote: W piecu palę olejem przepracowanym Radzę się publicznie tym nie chwalić. Kocioł zasilany takim olejem musi mieć specjalną konstrukcję, te wszystkie z zasilaniem "opadowym" i dmuchawą nawet jak się uda dobrze rozgrzać i ustawić równomierne spalanie tyle syfu w powietrze emitują że na analizatorach spalin brakuje skali. Wiem bo dla znajomego mechanika-ślusarza kilka lat temu robiłem automatykę do takiego "palnika". Nawet jak nie było widać spalin z komina to pomiary analizatorem wychodziły ponad skalę. Zarzuciliśmy dalsze prace po jednym sezonie ze względu na rosnące koszta całości. #616 21 Jul 2022 12:10 kuferekczasu kuferekczasu Level 31 #616 21 Jul 2022 12:10 Rado2010 wrote: Moja matka 80 letnia kobieta jeszcze chodzi do pracy, bo musi, nie starcza jej pieniędzy zimą na ogrzanie domu, pomagam jak mogę, tylko ja muszę chodzić do pracy, nawet nie to że 'muszę' tylko gdy widzę takich co mają po 10 dzieciaków i nie pracują to mi się rzygać chce, że tacy za moje pieniądze żyją. W piecu palę olejem przepracowanym, znajomy mechanik oddaje mi za darmo. Mam zrobiony katalizator w kotle i spaliny z komina są niezłej jakości. Inaczej nie starczyło by mi na godne życie. Nie oglądam telewizji, bo chole*a mnie bierze na to co tam pier**lą. Ale odklejony ten wpis albo trollowanie. W wieku 80 lat nikt nie pracuje w sensie CHODZI do pracy bo mało kto w tym wieku ma komplet zębów. A jak ma komplet zębów to biedy brak. #617 21 Jul 2022 12:32 Rado2010 Rado2010 Level 15 #617 21 Jul 2022 12:32 kuferekczasu wrote: Rado2010 wrote: Moja matka 80 letnia kobieta jeszcze chodzi do pracy, bo musi, nie starcza jej pieniędzy zimą na ogrzanie domu, pomagam jak mogę, tylko ja muszę chodzić do pracy, nawet nie to że 'muszę' tylko gdy widzę takich co mają po 10 dzieciaków i nie pracują to mi się rzygać chce, że tacy za moje pieniądze żyją. W piecu palę olejem przepracowanym, znajomy mechanik oddaje mi za darmo. Mam zrobiony katalizator w kotle i spaliny z komina są niezłej jakości. Inaczej nie starczyło by mi na godne życie. Nie oglądam telewizji, bo chole*a mnie bierze na to co tam pier**lą. Ale odklejony ten wpis albo trollowanie. W wieku 80 lat nikt nie pracuje w sensie CHODZI do pracy bo mało kto w tym wieku ma komplet zębów. A jak ma komplet zębów to biedy brak. Moja matka fakt że jest stara, pracuje przy pielęgnacji ogrodów, lubi tę pracę. Dodano po 1 [minuty]: ArturAVS wrote: Rado2010 wrote: W piecu palę olejem przepracowanym Radzę się publicznie tym nie chwalić. Kocioł zasilany takim olejem musi mieć specjalną konstrukcję, te wszystkie z zasilaniem "opadowym" i dmuchawą nawet jak się uda dobrze rozgrzać i ustawić równomierne spalanie tyle syfu w powietrze emitują że na analizatorach spalin brakuje skali. Wiem bo dla znajomego mechanika-ślusarza kilka lat temu robiłem automatykę do takiego "palnika". Nawet jak nie było widać spalin z komina to pomiary analizatorem wychodziły ponad skalę. Zarzuciliśmy dalsze prace po jednym sezonie ze względu na rosnące koszta całości. Jest to palnik z dyszą, z dopalaczem w kominie i z dopalaczem na lufie palnika, test analizatorem spalin wyszedł tak samo jak na opale. Dodano po 1 [minuty]:Dopracowanie pieca i palnika zajęło mi 2 lata, doszedłem do perfekcji. #618 21 Jul 2022 12:37 ArturAVS ArturAVS Moderator of HydePark/Cars #618 21 Jul 2022 12:37 kuferekczasu wrote: W wieku 80 lat nikt nie pracuje w sensie CHODZI do pracy (...) Nie znam osobiście pracujących osób w takim wieku ale np. moja sąsiadka emerytka (70l.) również okazyjnie zajmuje się pielęgnacją zieleni na zlecenie. Dzilla znów się zagnieżdża na dachu altanki i korzystając z cienia drzew opala pazury; #619 21 Jul 2022 12:40 Rado2010 Rado2010 Level 15 #619 21 Jul 2022 12:40 Ale słodko wygląda, ile ma lat? #620 21 Jul 2022 12:52 ArturAVS ArturAVS Moderator of HydePark/Cars #620 21 Jul 2022 12:52 U mnie około 9-ciu (trafiła już trochę podrośnięta), kot (raczej kocica) domowo-warsztatowy. Rado2010 wrote: Dopracowanie pieca i palnika zajęło mi 2 lata, doszedłem do perfekcji. Nie trzeba żadnych dopalaczy, tu potrzebne jest utrzymanie stałej (wysokiej) temperatury spalania. W naszym prototypie wnętrze komory palnika było wyłożone szamotem, wstępne rozgrzanie do około 1800 stopni niewielkim palnikiem od Webasta (4kW). Pomiar czterema termoparami w kilku punktach tak aby utrzymać stałą temperaturę pozwalającą na rozpad szkodliwych związków, pomiary wykazywały dużą zawartość pyłów metalicznych oraz tlenków azotu (NOx). Wymagałoby to rozbudowy o dodatkowy katalizator z wtryskiem mocznika tak jak w ciężarówkach (systemy korzystające z AdBlue). Całość sterowana całkowicie automatycznie. Jedna wymiana oleju w takim aucie to trochę ponad 30l (zależy od modelu i marki). Chyba trzeba będzie do tego wrócić... #621 21 Jul 2022 14:27 Rado2010 Rado2010 Level 15 #621 21 Jul 2022 14:27 Olej mam od gościa z ciężarówek. Dodano po 2 [minuty]: ArturAVS wrote: U mnie około 9-ciu (trafiła już trochę podrośnięta), kot (raczej kocica) domowo-warsztatowy. Rado2010 wrote: Dopracowanie pieca i palnika zajęło mi 2 lata, doszedłem do perfekcji. Nie trzeba żadnych dopalaczy, tu potrzebne jest utrzymanie stałej (wysokiej) temperatury spalania. W naszym prototypie wnętrze komory palnika było wyłożone szamotem, wstępne rozgrzanie do około 1800 stopni niewielkim palnikiem od Webasta (4kW). Pomiar czterema termoparami w kilku punktach tak aby utrzymać stałą temperaturę pozwalającą na rozpad szkodliwych związków, pomiary wykazywały dużą zawartość pyłów metalicznych oraz tlenków azotu (NOx). Wymagałoby to rozbudowy o dodatkowy katalizator z wtryskiem mocznika tak jak w ciężarówkach (systemy korzystające z AdBlue). Całość sterowana całkowicie automatycznie. Jedna wymiana oleju w takim aucie to trochę ponad 30l (zależy od modelu i marki). Chyba trzeba będzie do tego wrócić... Masz może pomysł/koncepcje jak ogarnąć sterowanie wtryskiem AdBlue? Myślałem o tym, nawet mam taki dpf z wtryskiem, ale nie mam pomysłu jak to podłączyć... Dodano po 15 [minuty]:Właśnie będę jechał po fryturę (zużytą) to też pięknie się spala jak za ceną 40gr/litr to nie narzekam. I raczej w miarę ekologiczny jest taki olej. #622 21 Jul 2022 16:45 bratHanki bratHanki Level 32 #622 21 Jul 2022 16:45 Namierzą Cię po zapachu frytek. #623 21 Jul 2022 17:21 Preskaler Preskaler Level 39 #623 21 Jul 2022 17:21 bratHanki wrote: Namierzą Cię po zapachu frytek. A co, wolą wąchać dym z węgla? To wszystko jest po....e. Dopłacać będą do węgla! Tylko patrzeć jak zarządają od tych wszystkich, którzy starają się o dopłaty o aktualne atesty pieców węglowych. #624 21 Jul 2022 17:33 Krzysztof Kamienski Krzysztof Kamienski Level 43 #624 21 Jul 2022 17:33 Preskaler wrote: Tylko patrzeć jak zarządają od tych wszystkich, którzy starają się o dopłaty o aktualne atesty pieców węglowych. I będą mieli rację #625 21 Jul 2022 18:51 ArturAVS ArturAVS Moderator of HydePark/Cars #625 21 Jul 2022 18:51 Rado2010 wrote: Masz może pomysł/koncepcje jak ogarnąć sterowanie wtryskiem AdBlue? Pomysłów mam tyle że już mi głowa pęka. Rado2010 wrote: nawet mam taki dpf z wtryskiem, ale nie mam pomysłu jak to podłączyć... Jeśli to czysty DPF to do niczego się nie nada, chyba że to hybryda DPF+SCR (chyba takie od 2014 roku montuje Volvo w FH Euro6). Mam dwie kompletne jednostki dozujące (sterownik+pompa+czujniki) i jedną w częściach od wersji Euro5. Sterowanie wtryskiem nie jest proste, sterownik na podstawie danych z ECU silnika oraz innych systemów pojazdu zbiera dane i po przeliczeniu steruje czasem otwarcia wtrysku jak również wydajnością pompy (niewielka pompa napędzana trójfazowym silnikiem BLDC, ciśnienie do blisko 5 Bar). Dodatkowo za pośrednictwem dedykowanego czujnika NOx na bieżąco monitoruje zawartość tlenków azotu w spalinach. Czujnik jest całkowicie cyfrowy a komunikacja odbywa się magistralą CAN (jednostka dozująca również). O ile kwestie mechaniczne to prosta sprawa to już opanowanie tego od strony programowej łatwe nie będzie. Ale nie róbmy OT w temacie. Przyszedłem do warsztatu po ładowarkę bo domowa mi "zdechła" (chyba się przegrzała), patrzę a "mój kameleon" śpi na gałęzi nad warsztatem, tylko ogon zwisał . Jak mnie wyczuła (prędzej usłyszała jak drzwi otwieram) to zbryknęła i chyba gdzieś się wybiera robiąc toaletę; Kocurra Arturra #626 22 Jul 2022 11:05 Mierzejewski46 Mierzejewski46 Level 35 #626 22 Jul 2022 11:05 To mój przychówek. Znaczy Sary ale na moim garnuszku. Pogłaskać mnie się nie da. Córce bardziej ufa. Miesiąc i tydzieñ ma. #627 22 Jul 2022 11:49 Preskaler Preskaler Level 39 #627 22 Jul 2022 11:49 Jedynak czy po redukcji miotu ostał się tylko jeden? #628 22 Jul 2022 13:58 krzysiozak krzysiozak Level 38 #628 22 Jul 2022 13:58 Mierzejewski46 wrote: Pogłaskać mnie się nie da. Córce bardziej ufa. Miesiąc i tydzieñ ma. Mnie Kaśka nie da się pogłaskać, choć na zdjęciach widać, że ma do mnie Wielkie Zaufanie. Jakąś urazę musi do mnie mieć. Przed tobą, wszystko, Dawaj jeść, a zaufanie zdobędziesz, ciekawe czy to chłopiec czy dziewczynka, u nas chłopcy trzymają z chłopakami, a dziewczyny z dzi... itd... #629 22 Jul 2022 14:36 398216 Usunięty 398216 Usunięty Level 43 #629 22 Jul 2022 14:36 Mierzejewski46 wrote: To mój przychówek. Ładny. Widać, że ma charakterek... #630 22 Jul 2022 21:26 misiek1111 misiek1111 Level 29 #630 22 Jul 2022 21:26 krzysiozak wrote: czy to chłopiec czy dziewczynka chyba chodzi o samca i samicę W końcu to forum techniczne.
Batalia Johnny’ego Deppa i Amber Heard skończy się klęską obojga. Ich kariery wiszą na włosku, a publiczne pranie brudów z każdym dniem coraz bardziej pogrąża aktorską parę. – Kiedy widzimy to piekło, czujemy się oszukani. By nie rzec: chce się nam rzygać – mówi medioznawca Derek Long. Johnny chciał Amber utopić, spalić, a następnie kopulować ze zwęglonymi zwłokami, by upewnić się, że nie żyje. Amber obcięła Johnny’emu kawałek palca rozbitą flaszką i zgasiła papierosa na policzku. On żąda 50 mln dol. za zniesławienie. Ona podbiła stawkę do 100 mln. Kłótnię eksmałżonków rozstrzygnie 12 przysięgłych z Wirginii. Dlaczego? Bo tam właśnie znajdują się serwery „Washington Post”, który w chwili największych tryumfów MeToo, pod koniec 2018 r., zamieścił felieton Heard o męskiej dominacji. Aktorka pisała, że reprezentując miliony pozbawionych głosu kobiet jako ofiara przemocy domowej, naraziła się na ostracyzm przemysłu rozrywkowego. Po dwóch latach współpracy znana firma kosmetyczna zerwała z nią kontrakt. Przyjaciele ostrzegali, że straci rolę Mery w „Lidze Sprawiedliwości” i „Aquamanie”. Przez wiele miesięcy nie opuszczała domu, bała się anonimowych gróźb, wyposażonych w kamery dronów, a także reporterów pieszych i zmotoryzowanych. Nie wymieniając nazwiska eksmęża, porównała go do wielkiego okrętu – wpływowi inwestorzy załatają każdą dziurę, by nie poszedł na dno.
Mój problem jest następujący. Mam 20 lat i straszny problem w kontaktach z matką. To, co się dzieje w moim domu, przechodzi ludzkie pojęcie. Ale zacznę od początku. Odkąd pamiętam, w moim domu zawsze były awantury. Nie to, że moja rodzina jest jakaś z problemami (typu alkoholizm, narkomania itd.), bo jest to normalna, przeciętna rodzina. Matka pielęgniarka, ojciec inżynier. Duży dom. Zadbany. Ale brakuje tu tego ciepła rodzinnego. Od zawsze pamiętam, że matka o wszystko mnie obwiniała. Zawsze, kiedy kłóciła się z ojcem, to tylko mówiła: "Widzisz, co narobiłaś?! To Twoja wina! Wszystko przez Ciebie! Zadowolona teraz jesteś?!". Mimo że ja się nic nie odzywałam i nic nie robiłam w kierunku, żeby się kłócili. Nawet jak miałam 11 lat, to ciągle to słyszałam, że wszystko jest przeze mnie. Mało tego - jak byłam młodsza, to mnie biła. I to zawsze, kiedy na mnie krzyczała. Biła po głowie, po tułowiu, dosłownie wszędzie... Ciągle tylko słyszę, że "ciągle kłamie", "jesteś kretynem, downem, idiotką", "nic nie potrafisz zrobić", "do niczego się nie nadajesz...". Kiedy skończyłam 16 lat, popełniłam kilka błędów "młodości". Tzn. wpadłam w towarzystwo, które nie odpowiadało moim rodzicom. Ale nigdy w życiu nie popadłam w jakieś branie narkotyków, bójki, nadmierne picie alkoholu czy coś jeszcze innego... A mimo to potrafiłam też usłyszeć od matki, że "się puszczam". Strasznie mnie bolały - i bolą do tej pory - takie słowa słyszane od własnej matki. Zaczęłam odnosić wrażenie, że jestem dla nich problemem. Później, im byłam starsza, to zaczęło się robić coraz gorzej... Awantury nie ustają. Ba, teraz nawet są o wszystko. O to, że nic nie robię w domu, że źle ułożę bluzkę w szafie, że źle pokroję warzywa czy coś, że to, że tamto. Ogólnie - same głupoty i mało istotne rzeczy. Nie jest tak, że nic nie robię w domu. Jak tylko mam czas, to sprzątam, prasuję, gotuję, wychodzę z psami na spacer. Ogólnie robię to, co matka chce, ale nadal jest źle. Nie wiem już, co mam robić, żeby w końcu mnie doceniła. Ostatnio ciągle słyszę, że mam się wyprowadzić, bo ona "już nie może na mnie patrzeć", albo że "jej się rzygać chce, jak mnie widzi". Że jestem "psychiczna i zgrywam wielka damę". Ciągle tylko mówi, że jestem wredna, bezczelna i kłamliwa i że tylko jak coś od niej chcę, to jestem miła. Że dom, w którym mieszkam, nie jest mój, tylko rodziców, i nic w nim do mnie nie należy. Ja tu po prostu tylko mieszkam. Traktuje mnie jak dziecko. I zawsze, kiedy jej mówię, że mam już 20 lat i nie potrzebuję aż takiej kontroli jak 10 lat temu, to słyszę: „może i masz 20 lat, ale rozum masz 10-latki”. Jak chcę gdzieś wyjść ze znajomymi, to zaraz jest milion pytań: "gdzie? z kim? co będziemy robić? o której będę?". Jest mi głupio, że w wieku 20 lat muszę się pytać rodziców, czy mogę wyjść na dwór ze znajomymi, czy mogę iść do klubu, czy to czy tamto… Pieniędzy (kieszonkowego) nie dostaję w ogóle, bo matka twierdzi, że "nie zasługuję na to, bo wydałabym wszystko na głupoty". A ja jednak mam swoje potrzeby, tylko że jej to nie interesuje. Każe mi iść do pracy, co w obecnej sytuacji jest niemożliwe, gdyż studiuje dziennie, a na weekendy tylko mało kto chce zatrudnić młodą osobę, zwłaszcza bez doświadczenia. Kiedy jej mówię, że potrzebuję np. na kartę do telefonu, to zaraz jest „idź i sobie zarób, chyba to jesteś w stanie zrobić". Ciągle mi tylko powtarza, że dopóki jestem na jej utrzymaniu i mieszkam w tym domu co ona, to mam robić to, co ona chce, i zachowywać się tak, jak ona sobie tego życzy. Nie potrafię z nią rozmawiać - właściwie to się nie da. Zawsze, kiedy próbuję rozmawiać z nią, to zaraz unosi się krzykiem i mówi "zamknij mordę i nie mów do mnie takim tonem". To boli. Najgorszy problem chyba jest z moim chłopakiem. Ona go nie lubi. Zawsze po jego wizycie w moim domu mam awanturę. Matka mówi, że nie życzy sobie, żeby on tu przychodził, że jest chamem, palantem, debilem itd. Nie chce, żeby przychodził, dlatego że według niej on robi bałagan, ale nie mam pojęcia, w jaki sposób, skoro siedzimy cały czas u mnie w pokoju i nigdzie po domu się nie ruszamy. Nie chce, żeby przychodził do mnie - ja do niego też nie mogę chodzić. Bo jej się to nie podoba. Nie akceptuje go, chociaż to jest normalny chłopak. Uczy się w technikum, w tym roku ma maturę, chce iść na studia. Ale jej się nie podoba. Ogranicza mi czas spotkania z nim do godziny 21. W tygodniu nie mogę się z nim spotykać z powodu studiów. Widzimy się średnio co 2-3 dni na kilka godzin. Potrzebuję pomocy, bo nie wiem, co mam robić. Ja w tym domu nie mam własnego życia. Jestem traktowana jak mała dziewczynka. Chcę się wyprowadzić, ale nie poradzę sobie, studiując dziennie, a matka na pewno nie będzie mi dawała pieniędzy na życie, mimo że musi mnie utrzymywać, dopóki się uczę. Mam już tak zniszczone nerwy i psychikę przez nią, że jestem w tej chwili wrakiem człowieka. Co ja mam robić? Proszę o pomoc! KOBIETA, 20 LAT ponad rok temu